Właśnie na pralce znalazłem natchnienie. Leżała sobie książka, którą czytałem już kilka lat temu. Fragmenty bloga prowadzonego przez Jonathana Carrolla - "Okno dnia".
Jeden z zapisów odnosi się do Marcela Prousta. Ten ostatni mawiał, że zanim poznamy ludzi, musimy poznać siebie. W tym celu stworzył listę trzydziestu pytań, na które odpowiedź (szczera albo i nie), pozwoli nam rozgryźć nasze wnętrza.
Zaintrygowało mnie to z dwóch powodów.
Pierwszy, prosty - ile wiem o sobie.
Drugi, przebiegły - kim jesteście Wy, którzy do mnie zaglądacie.
Dlatego, zanim sam zacznę, proponuję, żebyście też odpowiadali na pytania zadane przez Marcela. Tu, tam, siam, głośno do siebie albo po cichu, do mnie na maila (niziolek.tomasz@gmail.com). Obiecuję się nie dzielić, jeśli nie będziecie chcieli. A nawet, jak będziecie chcieli, nie koniecznie.
Pytanie 1:
"Co byś w sobie zmienił, gdybyś mógł?"
Jakoś pytanie śmierdzi mi wylewaniem żali na samego siebie. "...........gdybyś mógł..........." więc pewnie jednak nie możesz.
Co bym zmienił? Pierwsza odpowiedź, jaka mi się nasuwa - pewnie nic. Na szczęście nie poddaję się tak łatwo i nasuwa mi się druga. Chyba zmienił bym w sobie ten brak krytycyzmu. Chciałbym spojrzeć na siebie i powiedzieć - tu masz za dużo, tu za mało, tam sobie dociśnij. Ba! Chciałbym tak robić! (bo z gadania nic nie wynika, tylko gadanie i gadanie...)
Zatem, panie Proust, złapałeś mnie. Jest ta rzecz i pewnie nią pozostanie. Gdybym pozmieniał, to pewnie odpowiadanie na Twoje pytania nie byłoby takie łatwe już na początku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz